Ogromny niebieski budynek ze złoto malowanymi drzwiami i oknami oraz paroma szczegółami. W środku jest Marmurowa podłoga i bordowe ściany. W wąskim korytarzu jest sześć niewielkich drzwi a na nich są złote tabliczki. Przechodząc korytarzem napisane jest: 6. Rainbow Joke, 5. Gloria 4.Kittyy 3. Lightning (zwana Laura Sheri) oraz dwójka najważniejszych: 2.High Fire 1.Snowy Vortex. Niedaleko jest także kuchnia i jadalnia. Wszystko co potrzebne młodym sportowcom.
------------------------------------------------------------------
Zaspana Snowy wstała z łóżka w swoim pokoju. Założyła parę kapci i pomaszerowała do jadalni gdzie czekało na nią śniadanie. Zauwarzyła że reszta tam siedzi od jakiegoś czasu. Nie dziwi się ponieważ do 2:00 była na imprezie w klubie. Zaprosił ją tam jedyny Fancy Pants. -Em... Kiedy zaczynamy trening co?- Zapytała. -Noo... My miałyśmy już trening jak ty spałaś.-Odparła High -M-miałyście!? Tak bez trenera!?-Wrzasnęła Snowy Wszystkie kucyki wskazały na Rainbow Joke i krzyknęły: -To ona!!! Snowy szybko dokończyła jeść i odeszła od stołu wołając Joke. -Idź!-powiedziała Lightining- Idź już! Joke wstała i poszła za Snowy przełykając ślinę ze strachu gdy Snowy prowadziła ją do pokoju trenera. -Usiądź...-powiedziała Snowy siadając na swoim krześle- Powiedz proszę... Kto był trenerem? -Em. J-j... To znaczy. Em. H-high. -High by takiego czegoś nie zrobiła! Dlaczego się jąkasz co!? Powiedziałaś: J-j... A ja wiem że to J znaczy Ja! Rainbow powoli zaczynały łzy cieknąć z oczu. Było słychać jak różne kucyki mówiły o dochodzących wrzaskach. -No ale spokojnie Rainbow!- Snowy się uśmiechnęła i wstała- Nic się nie stało... Ale chociaż prowadziły trening... Snowy Zdjęła kapcie i wyszła z gabinetu.
|